Na filmie rysuję pastelami okładkę z muzycznymi motywami

 

Jak narysować dźwięk?

Można narysować instrument, muzyka, nawet całą orkiestrę (choć to trudne), ale narysować dźwięk to dopiero wyzwanie.

Chociaż muzycy twierdzą, że jest coś takiego jak barwa dźwięku, i że nawet tonacje muzyczne mają swoje kolory.

Z kolei malarze mówią o harmonii barw, kiedy jeden kolor obok drugiego „dźwięczy”, o rytmie w obrazie i o tonacji barwnej.

 

 

Muzyka i malarstwo zawsze lubiły się nawzajem, co widać choćby w portrecie chłopca grającego na lutni, namalowanym przez barokowego malarza Caravaggia, tu w wersji Milenki. Muzycy uczą się grania na dawnych instrumentach, przyglądając się obrazom z tamtej epoki.

 

 A czy da się te sztuki uprawiać jednocześnie? Moglibyśmy o to zapytać wielu malarzy, którzy byli też muzykami. Leonardo da Vinci konstruował instrumenty, Benvenuto Cellini, renesansowy rzeźbiarz i złotnik, grał na flecie w kapeli książęcej. Ale najwięcej poświęcił tej sprawie uwagi szwajcarski genialny malarz z XX wieku, Paul Klee, który był też zawodowym skrzypkiem, a nawet grał w orkiestrze szwajcarskiej. Klee zestawiał plamy barwne jak dźwięki, i tak o tym pisał:
„Kiedyś będę mógł improwizować swobodnie na klawiaturze kolorów: rzędzie akwarel w moim pudełku”
Zawsze podziwiałam Paula Klee, bo muzyka obok malarstwa jest mi niezbędna do życia.
Oto jego obraz, odmalowany przez Milenkę.

Malowałam obrazy o muzyce i o muzykach, chcąc jak najbardziej powiązać ze sobą te dwie ulubione dziedziny sztuki w jedno. Wieczorami śpiewałam w zespole muzyki renesansowej, zgłębiając tajniki polifonii.

Przyszedł dzień, kiedy zgłosili się do mnie Państwo z Wydawnictwa Muzycznego EUTERPE, i poprosili o ilustracje do podręczników muzycznych, a potem nawet okładek nut. Od tej pory większość młodych muzyków w Polsce może powiedzieć, że uczyła się muzyki z pomocą moich ilustracji. Jestem z tego bardzo dumna.

 

 

Dla młodszych malowałam obrazki, związane głównie z tytułem utworu lub jego epoką, żeby powstał w wyobraźni ucznia charakter utworu. Oto kilka z nich.
Musiałam bardzo się starać, żeby muzycy na obrazkach prawidłowo trzymali instrumenty, które z kolei miały wyglądać jak prawdziwe!

 

Na okładkach z nutami za to mogłam odejść trochę od rzeczywistości do swobodnych skojarzeń, a muzycy i instrumenty stawali się coraz bardziej plamami i kreskami. Ale zawsze w odpowiednim nastroju, z rytmem i tonacją utworu.

 

 

W ten sposób zbliżałam się coraz bardziej do muzyki. Jest sztuką idealną: towarzyszy w smutku i w radości, daje żywą przyjemność jednocześnie tym, którzy ją tworzą, i tym, co słuchają...

ZADANIE: Na pewno macie swoje ulubione piosenki. Zastanawialiście się kiedyś, jaki obrazek pasowałby do nich, gdybyście mieli zaprojektować okładkę do płyty z tym utworem? Może byłyby to kolorowe plamy, a może portrety muzyków albo ilustracja do tekstu piosenki?

Zdjęcie pracy przyślijcie na adres Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript., a ja je zamieszczę i omówię.

 

Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego #kulturawsieci